Mały ‘potwór’, ilekroć wchodzę do kuchni (albo Paweł), próbuje mnie przewrócić hehe, przynajmniej tak to wygląda – rzuca się z przyczajenia na nogi i zaczyna tarmosić. Odkąd z nami jest przytyła 100 gramów! Rośnie – dobrze, cieszę się 🙂
Królewicz Klusek chyba ma lekkiego stresa związanego z pojawieniem się Dolores, szczególnie, że się nie znają i nie widzą. Kiedy ta kwarantanna się skończy – trwa i trwa….
Mam nadzieję, że polubią się od razu i nie będzie żadnych wojen i walk podjazdowych 🙂
Mam również cichą nadzieję, że jak Klusek będzie miał towarzystwo, to jego zdrowie trochę się ustabilizuje. Może ten cukier to jednak wynik stresu, a nie Insulinoma… Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć, bo dziś miał cukier 133 mg/dl co jest raczej wynikiem cukrzycowym!
Wstawię zdjęcia z pierwszego spotkania jak tylko ono się odbędzie 🙂
Little ‘monster’, whenever someone enters the kitchen, tries to topple him over 🙂 It looks like that, she caught leg and tousle it. She put on weigh (about 100 gr) since she has been living with us! She grows – and that is good, I’m very glad 🙂
Prince Klusek has a stess because of Dolores. They can’t see each other, so they don’t know what will happen. When this quarantine will end – it lasts forever…
I hope that they will like each other since the first sight; and there won’t be any wars or skirmishes.
And when Klusek will have a companion his health will become better. Maybe his sugar level is because of stess, and this isn’t Insulinoma… I’m confused because today his blood sugar level was 133 mg/dl – and this is diabetic!
I will post photos from the first meeting just after it 🙂