Recovery workshop 18.11.2011

18.11.2011 zerwaliśmy się o świcie i pojechaliśmy na warsztaty z wykopywania się z opałów na pustyni. Zbiórka jak zawsze była pod Dragon Marktem i potem już wszyscy razem wyruszyliśmy na pustynię.
Warsztaty były na prawdę owocne.

DSC_0379 (Medium)


Mike i Dev (prowadzący) pokazali nam jak w prosty sposób można wydostać się z wielu sytuacji, które mogą nam się przydarzyć podczas wycieczek na pustynię.
Na początek ćwiczyliśmy wykopywanie się z sypkiego piasku. Na prawdę nie wiem jak Mike zakopał się tam tak na siłę, na potrzeby ćwiczeń. Po tym ja miałam się zakopać, aby umieć wykopać własne auto, i było to niewykonalne.

DSC_0382 (Medium)


Łopata i rękawice – podstawa w zestawie ratunkowym!

DSC_0380 (Medium)


Kopiemy, kopiemy 🙂

DSC_0385 (Medium)
DSC_0394 (Medium)

Po 10 minutach kopania…

DSC_0398 (Medium)


Spróbowaliśmy więc rozkołysać je aby złapało przyczepność.

DSC_0399 (Medium)


Auto dalej było unieruchomione… To kopaliśmy dalej aż w końcu udało się je “oswobodzić”.

DSC_0401 (Medium)
DSC_0402 (Medium)


Potem była kolej na to aby “ratować” własne auta.

DSC_0404 (Medium)
DSC_0407 (Medium)
DSC_0422 (Medium)
DSC_0408 (Medium)
DSC_0423 (Medium)
DSC_0425 (Medium)
DSC_0433 (Medium)
DSC_0435 (Medium)
DSC_0439 (Medium)
DSC_0440 (Medium)
DSC_0442 (Medium)
DSC_0447 (Medium)
DSC_0449 (Medium)

Chcieli abym powiesiła autko na szczycie wydmy… no to proszę 🙂 Powieszone bardzo skutecznie, lewe tylne koło w powietrzu i prawe przednie 😉
DSC_0461 (Medium)
DSC_0462 (Medium)
DSC_0465 (Medium)
DSC_0467 (Medium)
Trochę pracy łopatą…
DSC_0469 (Medium)
DSC_0470 (Medium)
DSC_0473 (Medium)

Lina przyczepiona do Małego i Indianka została uwolniona 🙂


DSC_0474 (Medium)

DSC_0476 (Medium)
DSC_0477 (Medium)
DSC_0478 (Medium)

Ostatnie ćwiczenie to zmiana koła. Kierowca odpowiada za swoje auto, więc za koła w Indiance odpowiadałam ja. Trochę skakania na kluczu i śruby uległy 🙂

18112011583 (Medium)


Zabawa była przednia. No a oprócz tego nauczyliśmy się bardzo dużo. Myślę, że następnym razem na pustyni damy sobie radę nawet w dużych opałach 😀 Dziękuję też chłopakom za pomoc z łopatami 🙂

Share: