Wiecie za co kocham Dubaj? … za warzywa i owoce! Dziś zakupiłam trochę lokalnych warzyw i wiecie co mnie zachwyciło?! To, że bakłażan był robaczywy! Wyobrażacie sobie to np. w holenderskich warzywach nafaszerowanych chemią? Te lokalne warzywka może nie wyglądają tak ładnie jak szklarniowe holenderskie, wyglądają jak takie z działeczki – ale za to pachną i są pyszne. Pomidory pachną cudownie i są słodziutkie!
A żeby było jeszcze lepiej – mają super ceny. Kilogram np. bakłażanów kosztował 2.5 dhr, a cukinie 4 dhr 🙂