Plan był następujący, spędzić dzień w Wiedniu, pochodzić po jarmarkach świątecznych i porzucać się śnieżkami… Niestety jak to z planami bywa nie wyszło i to nie przez nas, tylko przez pogodę! Odwilż zepsuła wszystko 🙁 a miało być tak pięknie!
Wylądowaliśmy w Wiedniu 15 grudnia około południa i przywitał nas deszcz, rzęsisty deszcz, szare niebo – taka depresyjna pogoda.
Postanowiliśmy, że nie damy się i poszliśmy połazić po mieście. Ulice przepięknie oświetlone, co chwila stragany z choinkami i przepiękne targi świąteczne!
Marzliśmy i mokliśmy, ale było bardzo przyjemnie. Hotelik znaleźliśmy w samum centrum – Post Hotel. Cena w miarę przystępna, a sam hotel bardzo przyjemy, czysto i ciepło, śniadanie w formie bufetu. Podaję linka jakby był ktoś zainteresowany http://www.hotel-post-wien.at/en/welcome-hotel-post/.
Więcej napiszę niebawem.