Orchha jest miasteczkiem trochę z boku głównego nurtu turystycznego, z jednej strony fajnie bo nie było tam tłumów turystów, z drugiej trochę szkoda, bo to piękne miejsce i niestety popada w riunę 🙁
Miasteczko leży nad rzeką Betwa; jest tam pałac Maharajy oraz cenotafy, czyli symboliczne grobowce. Mimo że wizyta była krótka to zdjęć mam całą masę, więc podzielę relację na dwie części.
Jest to stare miasto, powstało w XV wieku, a założone zostało przez Maharaję Rudra Pratap Singha, który został pierwszym królem Orchhy – co chyba nie dziwi, rządził w latach 1501-1531. Myślę, że jak na tamte czasy dość długo był u władzy.
Jest to kompleks piętnastu grobowców zbudowanych ku czci królów i członków rodzin klanu Bundela. Znajduje się na południowym brzegu rzeki Betwa. Możemy tu znaleźć grobowce Madhukar Shah’a, Vir Singh Deo, Jaswant Singh’a, Udait Singh’a, Pahar Singh’a. O historii tego klanu nie będę się rozpisywać, a zainteresowani znajdą masę materiałów w internecie. Cenofaty zbudowane są na planie kwadratu, stoją na podwyższeniach. Głowna część mauzoleum również jest w formie kwadratu i znajduje się w centralnym punkcie budowli. Budynki są bardzo podobne do siebie, niemal identyczne.
Przy niektórych na tablicach informacyjnych spisana jest krótka historia:
Cenofat Maharajy Sujan Singha
Koniec z paplaniną czas na zdjęcia.
Poniżej podesty pod stosy pogrzebowe.
Okolice rzeki Betwa są na prawdę przeurocze.
Tak żeby nie było, że mnie tam nie było 😉
Kompleks ma dość niesamowitych mieszkańców, a mianowicie upodobały sobie to miejsce indyjskie sępy. Gniazdują na dachach cenofatów. Wygląda to dość niesamowicie! Paweł się śmiał, że powinniśmy się przebadać (a dokładniej moja siostra z mężem, nasza koleżanka i ja), gdyż jak weszliśmy do jednego z cenofatów zleciała się tam ogromna ilość sępów 🙂
Podobno ostatnio populacja Orchha’ńskich sępów zaczęła spadać, niestety ma na to wpływ człowiek, a mianowicie używanie pestycydów przez pobliskich rolników.