Niedziela gotować się nie chce, zresztą sama nazwa dnia wskazuje, że nie należy nic robić 🙂 Poszliśmy więc na obiad do restauracji. Paweł miał ogromną ochotę na kuchnię tajską, więc wybraliśmy się do Royal Orchid.
Royal Orchid oferuje kuchnię tajsko – chińska. Muszę powiedzieć, że na prawdę dobrze dają jeść! Restauracyjka ma dwa lokale jeden w Dubai Marinie przy Marina Walk a drugi w Dubai Festival City w Marina Pavillon. My udaliśmy się do Dubai Mariny z prostego powodu – jest to bliżej naszego domu 🙂
Wystrój jak wystrój, nic specjalnego, ale stoliki są wygodne, o dobrej wysokości. Siedzi się komfortowo. Mi bardzo podobał się nietypowy żyrandol na suficie, kolorowy i dający ładne, ciepłe światło.
Na początek dostaje się chrupki krabowe, które mają człowiekowi ‘umilić’ czas wyboru potrawy. Chrupki krabowe – super, ale ja po prostu je bardzo lubię.
Zamówiłam sobie koktajl o nazwie ‘Hot Lips’ – truskawki z limonką i kruszonym lodem. Dodają do tego też likier cukrowy i to ciut za dużo, bo całość słodka strasznie, trochę jak rozpuszczone landrynki 🙂 Nie było to to czego oczekiwałam, ale nie najgorsze.
Natomiast jedzenie… bajka!
Moja rybka (red snapper – przetłumaczyło mi to na polski – lucjan) z salsą z zielonego mango. Kwaskowo-słodka salsa świetnie łączyła się z rybą. Po prostu pycha!
Paweł zamówił kaczkę w sosie pomarańczowym. Powiedział, że dobra choć wolałby aby była bardziej chrupiąca – cokolwiek miał na myśli 🙂 Sosik mi smakował, bo jego spróbowałam – chociaż dla mnie za bardzo skórkowo pomarańczowy 🙂
Ciekawy sposób podania talerzy na podestach 🙂
Podsumowując – jedzonko pyszne! Ceny też nie jakieś straszne. Oboje polecamy to miejsce. W karcie mieli też niesamowite desery, ale my nie mieliśmy już na nie miejsca 🙁
Poniżej rachunek. Użyliśmy kuponu z Enterteiner’a. Kupon do tej restauracji znajduje się w edycji złotej.
Jak zawsze opcja dwa w cenie jednego. Oczywiście płacimy za to droższe 🙂
Leave a Comment