Bangkok – pałac królewski i Wat Arun
Pałac robi niesamowite wrażenie. Pamiętajcie tylko, że należy założyć długie spodnie idąc tam, dotyczy to również panów. W krótkich nie wpuszczają, maja tam co prawda wypożyczalnię, ale są do niej dość duże kolejki.
Piękne malunki pokrywają ściany arkad, przedstawiają bitwy z demonami, pałace i normalne życie.
Świątynie pałacowe.
Makieta Angkor Wat z Kambodży.
Tajskie budynki są bardzo kolorowe i zdobione – powiedziałabym, że takie coś może wydawać się kiczowate, ale nie jest. Wyglądają pięknie i nie mają nic wspólnego z kiczowatością i bezguściem 🙂
Poniżej moja spódnica, która zakupiłam przed wejściem do pałacu, gdyż moje spodnie musiałam oddać Pawłowi 🙂 Gdyż on miał krótkie hihi
Świątynia Szmaragdowego Buddy w pałacu królewskim.
I Szmaragdowy Budda we własnej osobie 🙂
Strażnik gwardii królewskiej.
Dobra jeszcze jeden klamot, zabytek czy jak to nazwać – Wat Arun – czyli świątynia wschodu słońca. Powstała ona w siedemnastym wieku, ale obecny kształt zawdzięcza królowi Ramie II.
O a te spodnie, które mam na sobie na zdjęciu poniżej Paweł miał na sobie w pałacu 🙂 Niestety nie mam zdjęcia 🙁
Zdobienia tej świątyni są piękne, a kiedy podejdzie się bliżej odkrywa się, że są zrobione z potłuczonych porcelanowych talerzy 😀
Kto by pomyślał aby tak wykorzystać zestaw obiadowy 🙂
Widok z tarasu świątyni na Bangkok i jego najwyższy budynek.
A takie strome są schody. Trochę się bałam potem zejść 🙂
Najwyższy budynek Bangkoku nie należy do urodziwych. Ma on 343,35 metra wliczając metalową iglicę i nazywa się Baiyoke Tower. Jest to 84 piętrowy hotel, zbudowany w 1998 roku.
Ja chyba jednak wolę stara architekturę tego miasta.
Mam natomiast zdjęcia okolic Wat Arun, gdyż wybraliśmy się tam na spacer. Podczas którego złapał nas deszcz, ale widzieliśmy też tęczę 🙂
Super Blog! Wspaniale piszesz. Ma takie jedno pytanie: Czy jadąc na wakacje do Dubaju mogę wwieźć medalik lub krzyżyk ? Pozdrawiam. 🙂
jasne że tak, w Dubaju są też kościoły 🙂
Dziękuję Pani za odpowiedź, a jeszcze bardziej za to, że pisze pani tego bloga. Codziennie wchodzę na niego i sprawdzam czy pojawił się nowy post. 🙂 A i jeszcze coś. Czy w dzielnicy Jebel Ali prócz portu i sztucznej wyspy znajduje się coś ciekawego, co warto zobaczyć ? Pozdrawiam i czekam na nowe posty, Maciek 😉