Dolores – moja mała królewna porannie

Dawno nie było fretkowych fotek. Wczoraj moja mała iskierka była na tyle kochana, że nie wskoczyła do mnie do łóżka i nie obudziła brutalnie – co zdarza się jej czasem 🙂 
Zachowała się niezwykle subtelnie – poskrobała w bok łóżka, kiedy nie zareagowałam poszła sobie. Wróciła za jakieś pół godziny i znowu poskrobała – zaglądam, a Doloreska stoi tak z miną ‘Śpisz? Mogę wejść?’. Jak się widzi takiego słodziaka to jak można odmówić?!
Bawiłyśmy się dobre 1,5 godziny 🙂 Ale potem zaczęła domagać się śniadanka 🙂
Share: