Trasy rowerowe w Hatta – coś dla tych co lubią pojeździć na rowerze w terenie

Jak wiecie lubię jeździć na rowerze, a szczególnie w terenie. Bardzo ucieszył mnie w związku z tym fakt, że jakiś czas temu otworzono ścieżki rowerowe w pobliskich górach, a dokładniej w Hatta.
Miasteczko leży w górach Hajar, może nie jest bardzo blisko, bo około 110 km od Dubaju, ale to w końcu godzinka drogi autkiem tylko. A na prawdę warto tam pojechać, jeżeli nie na rower to aby zobaczyć piękne góry. 

A wracając do ścieżek rowerowych, czyli Hatta Mountain Bike Trail to trasy oznaczone są różnokolorowymi kamieniami. Są one rozłożone w takich miejscach abyśmy nie zgubili się między górami. 
Czerwona trasa jest najtrudniejsza, niebieska średnia oraz zielona najprostsza i najkrótsza. Wszystkie zaczynają razem a potem rozdzielają się. My wybraliśmy niebieską, ma trochę ponad 13 km długości. Są odcinki wymagające dobrej kondycji oraz takie które wymagają technicznie dobrej jazdy, to przeplata się z miłymi zjazdami w dół.

W zasadzie cała trasa to single track, często bardzo wąski i ja miejscami miałam stracha, że się zsunę, ale zabawa była przednia. A do tego super widoki.

 

Ścieżki są świetnie przygotowane. Tam gdzie trzeba było podłoże zostało utwardzone, zbudowane mostki czy rampy na zakrętach. Na prawdę byłam pod wrażeniem, gdyż całość jest bardzo przemyślana!

Ścieżka wije się miedzy górami, czasami biegnie koło domów i gospodarstw lokalnych mieszkańców, którzy żyją tutaj bardzo blisko natury. Trochę inne widoku niż wysoko rozwinięte miasto Dubaj.

To był nasz pierwszy raz od dłuższego czasu kiedy mogliśmy pojeździć w terenie i dało nam to dużo frajdy. A przy okazji dość mocno wyczerpało po drodze 🙂

Endomondo pokazało, że przejechaliśmy 13.12 km w niecałe 2 godziny. Nie jest to może jakiś wybitny wynik, ale po kilku razach będzie lepiej.

Jazda w terenie różni się bardzo od takiej po asfalcie i trochę się bałam czasami jechać szybciej. Chociaż muszę powiedzieć, że pod koniec obudziły się z głębokiego snu stare przyzwyczajenie i zaczęło być lepiej.

Jako że Hatta nazywana jest zielonym klejnotem Dubaju, znaleźliśmy też jeziorka ze słodką wodą i bujną roślinnością 🙂

 

No dobra może z tą bujnością przesadziłam, ale na pewno pięknie zielno jest 🙂

Opodal parkingu oraz początku tras rowerowych znajduje się miejsce przygotowane pod pole namiotowe. Nie ma jeszcze za wielu udogodnień, ale najważniejsze już są – a mianowicie toalety i prysznic!

 

Co najważniejsze całość jest czysta i pachnąca! Mydło, papier toaletowy, wszystko czego potrzeba!

Bojler był co prawda wyłączony, ale sprawdziłam działa, więc można sobie włączyć zaraz po przybyciu i mieć ciepłą wodę jak już skończy się pedałowanie 🙂

Polecam szczerze wszystkim entuzjastom rowerowej jazdy! Miejsce na 5!



Share: