Świątynia Fushimi Inari, Kyoto, Japonia

Świątynia Fushimi Inari to świątynia poświęcona bogini Inari – patronce biznesu, bogini płodności, ryżu, rolnictwa, przemysłu, powodzenia. To shintoistyczna świątynia położona jest u podnóża góry Inari, a jej początki sięgają czasów sprzed przeniesienia stolicy do Kyoto, które miało miejsce w 794 roku.

Świątynia ta znana jest z tysiąca pomarańczowych bram torii, które postawione są wzdłuż ścieżek. Wiją się one po wzgórzu prowadząc nas od jednej kapliczki do drugiej. Szlak biegnie przez piękny las, częściowo bambusowy. Aby wspiąć się na szczyt i z powrotem potrzebujemy około 2-3 godzin, mimo, że samo wzgórze nie jest wysokie, bo ma jedynie 233 metry nad poziomem morza.
Plan świątyni oraz wzgórza.
W świątyni oraz na całej górze spotkamy ogromną ilość statuetek lisa. Są one uważane za posłańców bogini. Zenko bo tak się zwą są zazwyczaj białe.
Pomarańczowe bramy torii ufundowane są przez firmy, przedsiębiorców, osoby prywatne, aby zyskać przychylność bogini oraz powodzenie w życiu lub biznesie. Poniżej znajdziecie ceny za jakie można ufundować taką bramę no i zyskać przychylność bogini. Coś jak składki na Radio Maryja w Polsce 😉 Ale tu przynajmniej zostaje ślad w postaci bramy z naszym imieniem i nazwiskiem na niej 🙂
 
 
To początek ścieżki przez leśne ostępy góry Inari. Bramy stoją raz gęsto, raz rzadziej. Stwarzają atmosferę tajemniczości, szczególnie w mgliste, deszczowe dni, a w taki tam właśnie trafiliśmy.
Kilka słów o religii Shinto. Jest to tradycyjna religia japońska, oparta na mitologii, oczywiście politeistyczna. Ma wiele odmian i kultów, ale nie ma wspólnej księgi czy kanonu. Zgodnie z japońską mitologią obecnie panujący cesarz jest 125 potomkiem bóstw w prostej linii.
Inskrypcje z imionami fundatorów są na każdej torii. Większość bram jest drewniana, ale po drodze zobaczymy również kamienne i betonowe.
Jeżeli będziecie wybierać się do Fushimi Inari polecam założenie wygodnych butów, gdyż czeka Was sporo schodów do pokonania. W związku z tym polecam też zabranie wody, bo te schody wycisną z Was siódme poty 🙂 Oraz czegoś na komary, gdyż ścieżka biegnie przez las i komarów tam masa.
Po całym wzgórzu rozrzucone są kapliczki. W większości z nich możemy znaleźć dary dla bogini jak również karty z prośbami, modlitwami oraz życzeniami.
Jeśli zboczymy lekko z wyznaczonej trasy  znajdziemy piękny bambusowy las. Biegnie przez niego ścieżka, która dołącza do tej z bramami w wyższych partiach góry.
Las bambusowy ma kolor bukowiny wczesną wiosną. Piękna, jasna, nasycona zieleń!
Zenko, czyli posłańcy bogini często są ubierani / przystrajani przez wyznawców. Myślę, że mają oni nadzieję, że ich prośby będą szybciej zaniesione do Inari. Ten poniżej piękną ma czapeczkę, czyż nie?

Kiedy wejdziemy prawie na szczyt naszym oczom ukarze się piękna panorama Kyoto. Można sobie przysiąść, popodziwiać i trochę odpocząć. Lub tak jak my pstryknąć parę zdjęć i podążyć w dalszą drogę.
W pewnym momencie dotarliśmy do kapliczki, która nieodzownie skojarzyła mi się z filmami o Indiana Jones’ie. 
Mglista pogoda dodawała jej tajemniczości oraz mistycznego uroku. Zanurzając się miedzy malutkie pagody miałam wrażenie, że wyskoczy zaraz na mnie jakiś niezwykły stwór. A może ożyje jeden z kamiennych Zenko…

Omszałe głazy, pomarańczowe torii, mgła, tajemnica…

Pomarańczowe ‘korytarze’ wydają się nie mieć końca.
Jeżeli dane mi jeszcze będzie kiedyś odwiedzić Kyoto, to na pewno poświęcę 3 godziny aby jeszcze raz odwiedzić to piękne i tajemnicze miejsce.
Karty z wróżbami, które oddane zostały świątyni lub zostały tam zostawione gdyż głosiły niezbyt dobre nowiny.
Setki białych Zenko ofiarowanych Inari z prośbą o dobre życie razem przez młodożeńców stoi w kapliczkach u podnóża góry. Całe kohorty białych lisów 🙂
Świątynia znajduje się tuż obok stacji kolejowej JR Inari Station. Jest tylko dwa przystanki od Kyoto Station na linii JR Nara Line, jakieś 5 minut jazdy pociągiem. Nie wiem ile kosztuje przejazd gdyż mieliśmy wykupiony Japan Railway Pass (ale o nim napiszę w innym poście).
Share: