Jako świąteczna ‘faszystka’ choinkę mam od początku grudnia prawie. W tym roku została wyciągnięta i ubrana 8 grudnia. Poinsecje stoją i ładnie wyglądają, a świąteczne dekoracje pałętają się po całym domu. Jest 23 grudnia a ja nie mam najważniejszego prezentu, bo jest ‘chwilowo’ od 2 tygodni niedostępny wrrr… No cóż tak też bywa.