Bagan, Myanmar – część 11
Z samego rana pojechaliśmy do pobliskiego miasteczka Nyaung U. Dzień targowy jak to dzień targowy, tłoczno i gwarno. I w tym tłoku i gwarze jeden z kupców przejechał mi wozem z drewnianymi kołami po stopie – aaaaauuuuaaaaa!
Złamał mi palca małego! strasznie boli, a stopa zielono – fioletowa! Na szczęście na pokładzie ‘leci’ z nami lekarz, a nawet sześcioro! Zostałam więc zbadana, opatrzona i nafaszerowana lekami przeciwbólowymi. Trochę przeszkadza to w zwiedzaniu, gdyż aby wejść w wiele miejsc trzeba zdjąć buty a ja nie mogę obecnie, więc zostaję w skwarze na dworze.
Ale dość użalania się nad sobą. Bagan jest absolutnie, niezaprzeczalnie niesamowite! Tysiące stup / pagód / świątyń czy jak je chcecie nazwać, porozrzucane po stepie.
Pagody te zaczęto budować tutaj w XI wieku, kiedy to ta część Myanmaru zaczęła przechodzić z hinduizmu na buddyzm. W związku z tym w dekoracjach wielu stup można również odnaleźć wizerunki Vishnu i inne motywy hinduistyczne. Niestety nie wszystkie przetrwały, gdyż tereny te nawiedzane są przez okazjonalne trzęsienia ziemi.

Wejścia do wielu z stup są zamurowane lub zakratowane aby nie wchodziły tam krowy, które wypasane są na łąkach między nimi.
Jako, że nasz pan przewodnik dał nam kartki z nazwami świątyń to je znam 🙂 I tak były to
- Tham Bu La z XIII wieku
- Ta Yok Pay z XII wieku
- Ananda z XI wieku
Posągi Buddy poniżej pochodzą ze świątyni Ananda Paya. Zbudowana w XI wieku z cegieł oryginalnie miała tylko jedną nawę. Po ogromnym trzęsieniu ziemi odbudowana została w 1995 roku z dodatkowymi nawami.

Ten Budda wykonany jest z brązu, również ucierpiał w trzęsieniu ziemi, ale go odnowili. Budda ten stoi w pozycji – nie dla wojny.

Trzeci wykonany został z drewna tekowego. W prawej ręce trzyma nasionko. Jest to również rekonstrukcja, ale ten nie został uszkodzony w trzęsieniu ziemi tylko wierny podpalił go stawiając świeczkę między nogami posągu.
Po lunchu wypożyczyliśmy skuterki i pojechaliśmy zwiedzać na własną rękę. Tu nie znam niestety nazw ale puszczenie się pomiędzy te stupy było super. Zagubieni pomiędzy pagodami 🙂

Na szczycie schodów można wypatrzyć Pawła. Ja z tym złamanym paluchem nie podjęłam się wdrapania się na górę 🙁
Na zachód słońca pojechaliśmy do świątyni Pya Tha Da. W planie było wspięcie się na dach owej świątyni. Wierzcie mi ze złamanym palcem było to bardzo trudne!
Bagan nie jest objęte opieką UNESCO. Cały czas wniosek czeka na decyzję. Dzieje się tak dlatego iż miejscowy wprowadzają niedozwolone zmiany w świątyniach np. tynkują je na biało. Na niektórych zdjęciach widać te otynkowane, wg miejscowych piękniejsze stupy. Niewątpliwie jest to część światowego dziedzictwa i zasługuje na swoje miejsce na tej liście, jak również na ochronę.
22.02
Leave a Comment