Lato, lato, lato ach to Ty!
Lato, lato, lato ach to Ty!
Niezaprzeczalnie jest już z nami. Powoli miasto zaczyna się wyludniać. Po zakończeniu szkoły wyjechała pierwsza część, zaraz zacznie się ‘lato’ dla pracowników administracyjnych szkół i nauczycieli, więc kolejna ogromna grupa wyjedzie. Fajne jest wtedy miasto, wydaje się puste 🙂 Ale… zawsze jest jakieś ale!
Jest nieznośnie gorąco, a będzie jeszcze bardziej! Nie narzekam, nie absolutnie. Te kilka miesięcy piekarnika w zamian za 9 miesięcy fajnej pogody to niewielka cena!
Jest jedna rzecz, której nie lubię w tutejszym lecie, a mianowicie to, że przez wysoką temperaturę pyli się. Burza pisakowa za burzą piaskową. Utrudnia to życie trochę niestety.
A tak jeszcze coby dodać coś w temacie. Wczorajsza pogoda 🙂 Wilgotność była znacznie większa niż przepowiadała ta pogodynka, ale odczucie temperatury było myślę trafione – jedyne 53 stopnie.
A do tego UV index na poziomie 11 – czyli koniec skali 🙂 przy 6 radzą uciekać ze słońca i nie wychodzić na nie w dzień 🙂
Leave a Comment