Gili Air / Indonezja – część 2
Przez 4 dni jak byliśmy na Gili Air odpoczęłam jak prawie nigdy dotąd. To miejsce ma niesamowitą atmosferę. Mimo, że jestem typowym mieszczuchem i kocham wielkie miasta i wszystkie ich dobre i złe strony, ta wysepka przemówiła do mnie. Myślę, że dla życia tam mogłabym porzucić miejskie wygody. I zamienić proporcje – cały rok tam i koło miesiąca gdzieś na przykład w Nowym Jorku 🙂
Taki mieliśmy widoczek z naszej śniadaniowni. Codziennie rano mogłam oglądać sobie Rinjani 🙂
Zachody słońca warte obejrzenia! Codziennie! Na wschód nigdy nie wstałam 😉
Kolejna niesamowita strona to jedzenie. Wszystko co jadłam tam było absolutnie pyszne. To poniżej to Gado Gado czyli sałatka z sosem z orzeszków ziemnych.
A oto nasz hotelik! Cena bardzo rozsądna, a pokoje ‘domki’ bardzo wygodne i czyste. Chłopaki, które go prowadzą bardzo się starają. Polecam z czystym sumieniem.
Nowo otwarty i jeszcze pracujący na siebie. Kiedyś po środku powstanie basen.
I trochę zdjęć z morza na wyspę.
Leave a Comment