Wyspa Man część 1
Wyspa Man to niewielki skrawek lądu między Anglią a Irlandią. Jest to magiczne miejsce na mapie Europy. Zapytacie dlaczego… jest tak dlatego, że tam dalej żyją legendy i wiara w magiczne stworzenia 🙂 Myślę, że to dlatego, że jest wiele miejsc, które pobudzają wyobraźnię.
Od przyjaciół, którzy tam mieszkają dostałam książkę z mańskimi legendami i opowieściami. Można w niej przeczytać czemu tamtejsze koty nie mają ogonów (i faktycznie nie mają!), czemu tamtejsze barany mają dwie pary rogów i inne. Ja przytoczę pokrótce legendę o powstaniu wyspy 🙂
Tysiące lat temu odbyła się bitwa dwóch gigantów. Irlandczyka Finn’a Mac Cooil i rudzielca ze Szkocji, którego imię nie zostało wspomniane. Kiedy Finn zaczął zdobywać przewagę, szkocku gigant zaczął uciekać. Był znacznie szybszy od Finn’a, więc ten obawiając się, że rudzielec mu ucieknie sięgnął i wyrwał kawał ziemi i cisnął nim w uciekiniera. Nie trafił jednak, a ogromna połać ziemi wpadła do morza mniej więcej w połowie drogi z Irlandii do Anglii. I tak legenda tłumaczy powstanie wyspy 🙂
Wyspa jest malutka ale bardzo malownicza. Nawet pod koniec listopada była niesamowicie zielona. Wiosną i latem musi być tam baaardzo pięknie!
Poniżej kilka zdjęć z Douglas, stolicy wyspy.
Miasteczko jest przepiękne, z niską zabudową.
Wąskie uliczki z masą malutkich sklepików i kawiarenek. Jako, że to małe miasteczko to życie zamiera w nim koło godziny 17.00. Otwarte dłużej są puby i niektóre restauracje.
Super widok musi być kiedy przypływa się do Douglas promem 🙂
Kolejną piękną rzeczą na wyspie są doliny. Absolutnie urokliwe miejsca, z mgłą opływającą ich dna. Tu właśnie czai się i rodzi magia tej wyspy. Myślę, że to one sprawiają, że mieszkańcy wierzą we wróżki 🙂 Jest nawet most wróżek; kiedy się przez niego przejeżdża trzeba wróżki pozdrowić, jeżeli się tego nie zrobi to mogą nam spłatać jakiegoś figla.
Leave a Comment