Angkor Wat / Angkor, Kambodża
Hmmm…. co mam powiedzieć…. Miałam chyba dość ‘romantyczne ‘wyobrażenie tego miejsca. Miało być mistycznie i trochę magicznie… a było okropnie przez ‘miliony’ chińczyków. I ot tak cały urok prysł. Kto z Was miał do czynienia z chińskimi turystami dokładnie wie o czym piszę. Muszę tam chyba pojechać jeszcze raz, ale tym razem na pewno nie w Chiński Nowy Rok! A najlepiej w porze deszczowej, to może i innych turystów będzie mniej, a mi deszcz nie straszny. W zasadzie fajnie byłoby zmoknąć 🙂
A wracając do chińskich turystów, to tratują, non stop włażą Ci w kadr i zupełnie nie rozumieją jak się im zwraca uwagę – święte krowy. Pewnie większość z nich faktycznie nie wie co się do nich mówi, bo oni sami znają tylko któryś z chińskich języków.
Ale pozostawmy chińczyków już w spokoju. Era khmerskiego królestwa, a może należałoby powiedzieć imperium Angkor trwała od 802 do 1431 roku. Pierwszą stolicą imperium było Roluos, które leży na południowy wschód do Siem Reap. Stolica przeniosła się do Angkor później. Najbardziej znaną i największą świątynią tego miasta było Angkor Wat – co oznacza po prostu miejską świątynię. Została ona zbudowana w XII wieku za panowania króla Suryavarmana II. Jest to największa, poświęcona religii budowla na świecie. Zbierając do kupy fosę i cały teren, który otacza ma prawie 203 hektary!
Świątynia na początku była poświęcona Wisznu, gdyż król był jego gorliwym wyznawcą, jednak została przemianowana na świątynię buddyjską, kiedy ta Theravada Buddhism stała się religią państwową.
Po upadku królestwa Angkoru i porzuceniu miasta przez jego mieszkańców, Angkor Wat była zamieszkały przez mnichów, aż do czasów czerwonych kmerów (czyli lat 70 poprzedniego stulecia).
Nie będę opisywać co się mieści w każdym ze skrzydeł, to możecie przeczytać sobie w każdym przewodniku lub nawet na Wikipedii 🙂 Generalnie robi wrażenie! Majestatyczne wierze, piękne płaskorzeźby i masa schodów. Chciałabym zobaczyć to miejsce w czasach świetności!
Powiem szczerze jeden dzień to za mało, żałuję, że nie mogłam tam zostać dłużej. Myślę, że 5 dni na zagłębienie się w ten świat byłoby ok. Wrócę tam na pewno!
A i jeszcze o apsarach. W mitologii indyjskiej i buddyjskiej są to boginki wody, mgieł i chmur. Apsary to piękne nadprzyrodzone istoty. Zawsze są młode, eleganckie i biegłe w tańcu. Często są towarzyszkami Gandgarwów, dowrzam boga Indry i tańczą do granej przez nich muzyki. W buddyjskiej sztuce towarzyszą bodhisattwom. W świątyniach Angkoru możemy znaleźć płaskorzeźby przestawiające tańczące apsary lub stojące devata – czyli pomniejsze bóstwa opiekuńcze.
A tak miejscowi spędzają weekendy, na łonie natury z rodziną i przyjaciółmi 🙂
A teraz info na temat biletów:
Abu wejść na teren Parku Archeologicznego Angkor trzeba zakupić Angkor Pass. Bilety te kupuje się w kasach na głównej drodze do kompleksu. Bilety są ze zdjęciem, więc nie da się kupić taniej od kogoś. Ceny to:
- 1 dniowy – 37USD
- 3 dniowy – 62USD
- 7 dniowy – 72USD
Bilety nie są najlepszej jakości więc trzeba mieć coś nie przemakalnego żeby je schować. W wielu miejscach proszą o okazanie biletu i sprawdzają czy Wasza twarz to ta sama jak na bilecie.
Leave a Comment