Rabbit Island czyli Koh Tonsay / Kambodża
Nieopodal Kep, na morzu, znajduje się mała wysepka o nazwie Rabbit Island, czyli wyspa Królicza – nie mam pojęcia czemu się tak nazywa, na pewno nie przez to, że mieszkają tam króliki, gdyż nie widziałam żadnego.
Miejsce jest urzekające, piękna piaszczysta plaża, palmy – jak z pocztówek. Chcący tam zostać na dłużej muszą przygotować się na spartańskie warunki. Ciepłej wody brak, chatki bardzo proste, prąd tylko od 18 do 23, brak wifi. Ale za to można odpocząć z książką, oderwać się od cywilizacji. Pół dnia w hamaku, spędzone na czytaniu książki, z drinkiem czy piwkiem w ręku jest tym czego potrzebowała moja skołatana dusza!
Odpoczywa się tam rewelacyjnie. Znajdziecie tam kilka knajpek serwujących pyszne jedzenie. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.
My spaliśmy u Simone właścicielki Meng Narin. Noc u niej to 8-12USD w zależności od wielkości domku. Aby tam dopłynąć trzeba udać się na przystań Koh Tonsay, łatwo ją znaleźć w miasteczku. Jest obok stacji benzynowej i na przeciwko poczty. Cała łódka kosztowała chyba 25usd, może nią płynąć 6 osób.
Leave a Comment