To był dobry rok. Odwiedziłam Kambodżę, Etiopię, Seszele, spędziłam miesiąc w Polsce. Zrobiłam kolejne pilatesowe szkolenie (teraz czeka mnie tylko dużo nauki i egzamin na końcu drogi – ale to już w przyszłym roku 🙂 ).

Ostatnie dni były stresujące, bo Dolores miała operacje i nie było do końca pewne jak to się skończy. Dolores to dla przypomnienia moja mała włochata księżniczka, panna Fretka. Obecnie wygląda na to, że mimo usunięcia przerośniętej, ogromnej śledziony i jej już dość zaawansowanego wieku, cały stresujący epizod zakończy się pełnym wyzdrowieniem! Ona faktycznie jest kuloodporna jak mówi o niej jej doktor! Mimo wszystko trzymajcie kciuki za pełny powrót do zdrowia!!!

A wracając do roku 2018 i podróży, to…

  • Kambodża – na pewno trzeba tam wrócić i zobaczyć raz jeszcze Angkor Wat bez miliona przewalających się przez niego Chińczyków, trafiliśmy tam w Chiński Nowy Rok. Oprócz tego trzeba poeksplorować jeszcze inne miejsca w tym jakże pięknym kraju.
  • Seszele – może kiedyś na błogie lenistwo, ale pewnie nie szybko. Nie zrozumcie mnie źle – to piękne miejsce i warto tam pojechać, ale tyle innych czeka na mnie jeszcze!
  • Etiopia – ahhh piękny kraj! Strasznie biedny. Tutaj na pewno wrócimy, bo chcemy zobaczyć Erta Ale i depresję Danakil – to takie miejsce nie z tego świata 🙂

To był dobry rok! I mam nadzieję, że następny będzie lepszy, a przynajmniej taki sam 🙂

Plany nasze to:

  • Namibia, Botswana i wodospady Wiktorii – to wszystko autem – trochę w pustyni i w puszczy!
  • Isle of Man i odwiedziny u dawno niewidzianych przyjaciół 😀
  • bardzo bym chciała, ale nie wiem czy się uda – Cayambe (5790m) i Cotopaxi (5911m) – dwa wulkany w Ekuadorze, trzymam kciuki aby się udało 🙂 wszystko zależy w zasadzie od środków finansowych 🙂

A jaki był Wasz rok i jaki macie plany na kolejny?

Życzę Wam i sobie też (a co!) szczęścia i zdrowia w tym nadchodzącym roku. Aby udało się zrealizować plany i spełnić marzenia!!!

Share: