Namibia – Botswana – Zimbabwe, dzień 16, Moremi – Makgadikali Pan – Planet Baobab, Botswana

28.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 16 – Moremi – Makgadikali Pan – Planet Baobab

Przykro opuszczać Moremi! Bardzo chciałabym tu kiedyś wrócić. Rozmawiałam wczoraj z Lentim i myślę, że taki wyjazd na 6-8 dni pozwoli zobaczyć cały park. Trzeba to zaplanować!

Zanim zaczęliśmy kierować się do bramy, pojechaliśmy jeszcze powiedzieć dowiedzenia kumplowi lampartowi. Jako że było jeszcze wcześnie, a on po ogromnym obżarstwie to zastaliśmy go w pieleszach. Powiedzieliśmy pa, życzyliśmy smacznego przy kończeniu uczty i ruszyliśmy.

Trochę byłam zmartwiona, że nie udało mi się zobaczyć bawoła z poziomu ziemi. Z samolotu to nie to samo. Niedaleko bramy udało nam się spotkać stadko tych olbrzymich, dzikich krów z babcinymi fryzurami. One pogapiły się na nas, my na nie i ruszyliśmy.

Po drodze do bramy spotkaliśmy również lwią rodzinę – 5 samic i samca. W pewnym momencie byliśmy otoczeni przez nie. Piękne koty, a jak się ruszają!

Do Maun dotarliśmy około 11.15. Postanowiliśmy, że przed drogą do Gwety zjemy coś. Znalazłam na google maps knajpkę Tshilli Cafe – mają pyszną kawę i dobre jedzenie (również wegetariańskie i wegańskie co w Afryce jest czymś rzadko spotykanym – polecam. Po lunchu ruszyliśmy dalej, droga do Gwety to tylko 260 km, ale jakość tej drogi… Niby asfaltowa, ale więcej w niej dziur niż asfaltu, a do tego stada osłów, krów i kóz. Przełażą przez drogę co chwilę lub stoją na niej. Dlatego podróż trwa dłużej niż by się mogło wydawać. Do Planet Baobab dostaliśmy po 16.00. Super miejsce ze śmiesznymi kamiennymi domkami i wielkimi, majestatycznymi baobabami!

Wybraliśmy się z Pawłem na małą przejażdżkę do Gweta – miasteczko kilka kilometrów od lodge. W zasadzie nic nie ma w tym miasteczku oprócz sklepu spożywczego 😊

W samym Planet Baobab spotkaliśmy grupę Polaków z Nowego Sącza, którzy też byli od Bociana. Pogadaliśmy z nimi wieczorem przy piwie, powymienialiśmy się doświadczeniami i wrażeniami 😊

Jutro o 6 jedziemy do surykatek. Teraz jest 11.25, a o 5 trzeba wstać więc dobranoc!

Ekipa w komplecie (Paweł robi zdjęcie)
Share: