Na początku marca byłam w Polsce. Plan był na ponad dwutygodniową wizytę, ale w związku z informacją o możliwości wstrzymania lotów wróciłam szybciej. Przedostatnim lotem jaki wyleciał z Warszawy do Dubaju wróciłam do domu. Od 14.03 siedzę w domu.

Na początku była to kwarantanna, którą sama sobie zaordynowałam – nigdy nie wiesz kto leciał z tobą samolotem, dlatego postanowiłam się odseparować. 

Paweł wrócił z Polski kilka dni przede mną. Jego pracodawca zdecydował, że przez dwa tygodnie ma pracować z domu, aby nie narażać na ewentualne zakażenie innych osób z biura. Kiedy w jego biurowcu, zidentyfikowano dwóch chorych, cały budynek zamknięto do dezynfekcji. A potem przyszła decyzja o tym, aby wszyscy pracowali z domu.

Zresztą większość biur w Dubaju pracuje obecnie zdalnie. Szkoły, przedszkola i uniwersytety są zamknięte od początku marca. Wczoraj czy przedwczoraj ogłoszono, że do końca roku szkolnego wszyscy będą uczyć się zdalnie.

Sklepy, poza spożywczymi, aptekami oraz tymi z karmą dla zwierzaków, są zamknięte. Restauracje zamknięte – dostarczają jedzenie do domów. Wszystkie spa, salony fryzjerskie itp. zamknięte do odwołania.

Od ostatniego piątku od godziny 8 wieczorem do 6 rano jest zakaz wychodzenia z domu, trzeba uzyskać pozwolenie, aby jechać gdzieś autem. W dzień wyjść można tyko do pracy, jeżeli ktoś musi lub do sklepu czy apteki. Choć i tak apelują, aby zamawiać z dowozem do domu. Wprowadzono wysokie kary za wychodzenie z domu bez powodu.

W ostatni weekend dezynfekowano też nocami całe miasto. W Emiratach nie ma wielu przypadków, ale starają się ograniczyć, jak mogą. Stąd wszystkie wprowadzone restrykcje i ludzie się stosują.

Wczoraj podano też informację o przesunięciu Expo na rok 2021. 

A jak wygląda nasze życie w kwarantannie?

Paweł siedzi przy komputerze; kupiliśmy mu dodatkowy monitor, aby było mu wygodniej pracować. Ja jestem chwilowo bezrobotna, bo turystów nie ma. Kluby fitness zamknięte, wychodzić z domu nie można więc pilates też leży. Jedyne co to nagrywam filmiki pilatesowe, aby moi uczęszczacze mieli co robić w domu. Jeśli ktoś chciałby się zmierzyć to na moim instagramie je znajdziecie (https://www.instagram.com/vanda_does_pilates/).

Chodzę na ‘spacery’ od drzwi wejściowych do drzwi na balkon. Pochłaniam tony książek i filmów. Siedzę na balkonie i gapię się na świat zewnętrzny z tęsknotą. Na razie jest jeszcze ładna pogoda, ale niebawem będzie już za gorąco, aby spędzać czas na dworze.

Nasze życie ostatnio się skomplikowało. Choć w sumie, w niektórych jego aspektach stało się znacznie prostsze. Wybory, których musimy dokonywać ograniczają się do tego czy pracuję dziś z kanapy, czy może z łóżka, albo czy obejrzę serial a może poczytam książkę na balkonie i napiję się drinka.

 

A i posty o Jordanii się piszą 🙂 

 

Share: