Na początku grudnia na kilka dni wyskoczyłam z przyjaciółmi do Ho Chi Minh City w Wietnamie. Oto krótka filmowa relacja z owego wypadu zrobiona przez Barta – najlepszego reżysera i producenta w jednym 🙂
Na początku grudnia na kilka dni wyskoczyłam z przyjaciółmi do Ho Chi Minh City w Wietnamie. Oto krótka filmowa relacja z owego wypadu zrobiona przez Barta – najlepszego reżysera i producenta w jednym 🙂
Drugiego dnia skuterowego zwiedzania pojechaliśmy na południe. Można tam zobaczyć m.in. Coconut Tree Prison, zwane również Phu Quoc Prison (więzienie), ale tam nie pojechaliśmy. Nie byliśmy w humorze. Pojechaliśmy na samo południe do miasteczka An Thoi, choć może miasteczko to za dużo powiedziane. Dalej na południe od wyspy znajduje się jeszcze kilka wysepek. Obecnie w budowie jest kolejka linowa, która będzie na nie prowadzić. Jednego wieczora w barze spotkaliśmy Austriaka, który pracuje przy jej budowie. Nie pamiętam niestety ani jego imienia, ani firmy. Jeżeli chodzi o firmę to jest to jedna z tych co wybudowała większość kolejek linowych obsługujących austriackie stoki 🙂
Jak już wspominałam w poprzednim poście Phu Quoc nie jest ogromną wyspą 🙂 Ma tylko ok. 30 km długości i 19 km szerokości. Można więc ją swobodnie objechać nawet na rowerze. My wypożyczyliśmy sobie skuter ze względu na pogodę i na to, że przez ulewne deszcze część dróg zmienia się w rzeczki i łatwiej je pokonać motorkiem niż na rowerze.
Znowu wylądowaliśmy w Wietnamie i znowu na tydzień tylko. Jeżeli szukacie info o wizach to jest w poście z przed mniej więcej roku – nic się nie zmieniło w tych kwestiach. Tym razem postanowiliśmy się polenić, poczytać książki i popływać w morzu lub basenie. Nie do końca się udało 😉 Bo zaraz zaczęły nas stopy swędzieć, no i oczywiście trzeba sprawdzić co dzieje się na końcu tej czy innej drogi 🙂
Ho Chi Minh to najważniejsza osoba w Wietnamie. Nie chodzi już między żywymi, ale w dalszym ciągu duch jego jest wyczuwalny. Był to założyciel i przywódca komunistycznej partii Indochin oraz premier i prezydent Wietnamu.
Cześć, mam na imię Wanda. Na moim blogu możecie poczytać o Dubaju, w którym mieszkam, oraz o różnych miejscach, które odwiedziłam :) Kocham podróże i góry, bardzo... kocham też małe futrzaki, które mieszkają ze mną, a mianowicie fretki!