Jako świąteczna ‘faszystka’ choinkę mam od początku grudnia prawie. W tym roku została wyciągnięta i ubrana 8 grudnia. Poinsecje stoją i ładnie wyglądają, a świąteczne dekoracje pałętają się po całym domu. Jest 23 grudnia a ja nie mam najważniejszego prezentu, bo jest ‘chwilowo’ od 2 tygodni niedostępny wrrr… No cóż tak też bywa.
Dziś spędziłam w zasadzie cały dzień w kuchni, ale za to wszystko już gotowe 🙂 Jutro mam zamiar odpocząć ciutkę, a potem zapakować to wszystko i ruszamy na Wigilię do przyjaciół. Będzie wesoło trzynastka dorosłych plus trójka dzieciaków, dwa psy, kot, papuga i rybki 🙂 Dolores zostaje w domu, ale przygotuję jej świąteczną wołowinkę. Myślę, że taka ilość ludzi by ją zestresowała więc nie zabieram jej ze sobą.
Cześć, mam na imię Wanda. Na moim blogu możecie poczytać o Dubaju, w którym mieszkam, oraz o różnych miejscach, które odwiedziłam :) Kocham podróże i góry, bardzo... kocham też małe futrzaki, które mieszkają ze mną, a mianowicie fretki!