RybimOkiem.me -
RybimOkiem.me -
  • Afryka
    • Botswana
    • Etiopia
    • Namibia
    • Seszele
    • Tanzania
    • Zimbabwe
  • Ameryki
    • USA
      • Kalifornia
  • Azja
    • Hong Kong
    • Indie
    • Indonezja
    • Japonia
    • Kambodża
    • Korea Południowa
    • Malezja
    • Myanmar (Birma)
    • Nepal
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Wietnam
  • Bliski Wschód i Dubaj
    • Emiraty
    • Oman
    • Dubaj Rybim Okiem
      • Architektura
      • Desert off road
      • Dubai – pytania i odpowiedzi – małe faq
      • pogoda w Dubaju
      • restauracje w Dubaju
      • z emirackiej prasy
      • życie w Dubaju
      • życie w Dubaju – koszty
      • życie w Dubaju – święta na obczyźnie
  • Europa
    • Austria
    • Polska
    • Wyspa Man (Isle of Man)
  • Inne
    • całkiem z innej beczki
    • fretki
    • jedzenie
    • kosmetycznie
    • myśli nie zawsze optymistyczne
    • zwierzęta domowe
  • Kontakt i parę słów o mnie
Browsing Category
podróże małe i duże
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Mingun, Ava i zachód słońca przy moście U Bein’a; Myanmar – część 7

May 10, 2016 by admin No Comments

Mandalay przywitało nas dzisiaj chłodem poranka, co jest dość zaskakujące gdyż ostrzegano nas przed upałem od samego rana. Pierwszym punktem programu był rejs największą rzeką Myanmaru – Ayeyarwaddy do wioseczki o wdzięcznej nazwie Mingun.

2

Przystań jak przystało na Azję bardzo prowizoryczna, więc dotarcie do naszej łodzi (oczywiście przycumowanej w przed ostatnim rzędzie) wymagało niemalże umiejętności linoskoczka.

Shot with DxO ONE

2b

4

Po godzinnym rejsie leniwą Ayeyarwaddy, przy zejściu na ląd powitały nas monumentalne budowle, które niegdyś przedstawiały lwy. Po naszych podróżach przywykliśmy już że Azja usiana jest ‘klamotami’, sle to co ujrzeliśmy tutaj było na prawdę imponujące! Pozostałości niedokończonej pagody, a w zasadzie samej jej podstawy, górują nad małą bambusową wioseczką.

DSC_1444

DSC_1546

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Ambicją fundatora, ówczesnego władcy tych terenów, było zbudowanie największej na świecie ceglanej świątyni, z największym dzwonem z brązu, a całości miały strzec największe posągi lwów. Pan chyba cierpiał na megalomanię 🙂

DSC_1449

DSC_1515

DSC_1517

Shot with DxO ONENa skutek intrygi nadwornego astrologa, podjudzanego przez lud, budowę przerwano.

DSC_1504

Ponieważ pagoda nie została ukończona dzwon nie został nigdy zawieszony. Stoi teraz nieopodal na podporach. Waży bagatela ponad 90 ton. Można nawet wejść do niego 🙂

DSC_1534

DSC_1597

DSC_1537

Paweł we wnętrzu dzwona

DSC_1535

DSC_1550

DSC_1577

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Następnie popłynęliśmy do Ava zobaczyć kolejne klasztory. Pierwszym był piękny
klasztor, który stoi na 267 palach. Niektóre z nich mają nawet 60 metrów wysokości od podstawy świątyni do dachu. Budynek jest przykładem kunsztu lokalnych cieśli, a jego niezwykły urok potęguje wszechogarniający zapach tekowego drewna.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

DSC_1689

DSC_1675

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

DSC_1681

Shot with DxO ONE

W klasztorze działa cały czas szkoła dla dzieci z okolicznych wiosek.

Shot with DxO ONE

A ja jak to ja zaprzyjaźniałam się z miejscowymi… czworonogami 🙂

DSC_1684

Żółty klasztor słynny jest z pięknych sztukaterii zdobiących jego dach. Chyba tylko ze względu na nasze zmęczenie nie byliśmy w stanie docenić pełni jego walorów, choć niewątpliwie jest wyjątkowy.

DSC_1715

DSC_1716

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Ostatnim punktem programu na dziś był zachód słońca przy tekowym, a jakże, moście U Bein’a. Jest to jedno z ‘must see’ w Myanmarze. Najprawdopodobniej większość z Was widziała go choć raz w życiu na zdjęciu. Jeżeli nie zaraz zobaczycie 🙂

DSC_1730

DSC_1733

DSC_1736

DSC_1741

DSC_1751 DSC_1766

Podobno nie pozują a tu proszę 🙂

DSC_1786

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

DSC_1748

18.02

Share:
Reading time: 1 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Droga do Mandalay – część 6

March 25, 2016 by admin No Comments

Kolejny dzień rozpoczęty bardzo wcześnie. Wyruszyliśmy na lotnisko aby dotrzeć do Mandalay około 8.00. Po drodze zajechaliśmy do 165 letniego tekowego klasztoru aby zostawić dary dla tamtejszej szkoły. W drodze tam spotkaliśmy małych mnichów w swojej codziennej drodze po dary.

1

2

Oto klasztor o którym wcześniej pisałam. Jest to najstarszy buddyjski klasztor w okolicy. Często można go zobaczyć na zdjęciach w National Geographic. Na zdjęciach tych w oknach siedzą mnisi.

3

4

Shot with DxO ONE

Łódeczka pomocna w porze deszczowej

Shot with DxO ONE

Zimno było tego ranka dość…

Shot with DxO ONE

Nie mogłabym być mnichem, bo bym zamarzła…

Lot krótki, bo trwający około 30 minut, ale jazda samochodem podobno trwałaby cały dzień! Więc warto wydać ciut więcej i polecieć. Mandalay -> drugie co do wielkości miasto Myanmaru. Mieszka tu około 1,5 miliona ludzi. Jest to zatłoczona metropolia; masa motorków, samochodów i pieszych miesza się na ulicach. Nie ma chyba żadnej logiki w tym ruchu. Panuje tu absolutny chaos, ale wypadków się nie widzi. Trąbienie, przeciskanie się pomiędzy samochodami, motorkami i rowerami oraz pieszymi. Chodników albo nie ma, albo zawalone są towarami z pobliskich sklepów.

Kolejne miejsce czyli kolejne świątynie. Pierwsza, którą pojechaliśmy zobaczyć to taka z wielkim Buddą oblepionym płatkami złota. Szacuje się, że jest go około 2 ton! Grubość złotej warstwy to około 15 cm.

1c

Jedyną częścią ciała, której nie można oblepiać płatkami złota jest twarz posągu.

2

Shot with DxO ONE

Wierni w świątyni modlą się lub po prostu siedzą i spędzają tam czas.

Shot with DxO ONE

Jak na przykład ta kobieta z dzieckiem.

Shot with DxO ONE

Lub te Panie tutaj.

W świątyni tej część kolumn obłożona jest jadeitem, wyglądają pięknie.

 

8 9

Następnie udaliśmy się zobaczyć kolejną tekową świątynię / klasztor. Bardzo pięknie rzeźbiona. Trzeba powiedzieć, że kunszt rzeźbiarski ogromny. Misterna, niemalże koronkowa robota.

1

2

Niestety nie było mi dane nacieszenie się w pełni walorami estetycznymi tego miejsca, gdyż dopadła mnie migrena i jedyną rzeczą na jaką miałam ochotę było położenie się. Na szczęście po końskiej dawce Nurofenu minęło i następnego dnia mogłam się już cieszyć widokami!

3

4

5

6

7

9

11

Dalej w kolejce czekała pagoda Kuthodaw, która położona jest u podnóża góry Mandalay Hill i nazywana jest największa książką na świecie. Znajdziemy tu  729 białych kapliczek, w każdej z nich znajduje się marmurowa płyta ‘zapisana’ z obu stron. Każda z tych marmurowych płyt ma wymiary około 1,5 metra na 1,1 metra. Zapisane na nich są nauki buddyjskie. Wygrawerowanie tych tablic zajęło mnichom prawie 9 lat!

1

Shot with DxO ONE

Kwiaty ofiarne

Shot with DxO ONE

W każdej z tych kapliczek znajduje się jedna płyta z inskrypcjami

Kilka widoczków ze szczytu Mandalay Hill

 

 

2f

2g

Teraz czas na świątynię, która znajduje się na szczycie. Nazywa się Sutangpyai Pagoda i pojechaliśmy tam aby zobaczyć zachód słońca. Niestety było dość mgliście, co zresztą widać na powyższym zdjęciu, więc nie zostaliśmy do samego końca. Powiedzieliśmy słonku cześć chwilę wcześniej, zanim zupełnie zaszło za horyzont.

A sama świątynia prezentuje się tak…

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

2

3

Nie umiem się powstrzymać i zawsze robię mnichom zdjęcia…

6

7

8

Trochę odpustowo tutaj

Shot with DxO ONE

Demon szef z masą maluchów. Nie wiem czy jest bardzo zadowolony z tej różowej narzutki 😉

Kilka ujęć fosy, która kiedyś otaczała pałac królewski w Mandalay. Dziś otacza tylko marne pozostałości.

1

2

3

4

W ciągu dnia gdzieś po drodze odwiedziliśmy zakład rzeźbiarski. Muszę powiedzieć, że mają fach w ręku! Piękne wytwory ich pracy musiałam Wam pokazać.

Gdyby to ptaszysko było mniejsze, to może nawet bym kupiła.

Kocham słonie!

17.02

Share:
Reading time: 3 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Przewodnicy w Myanmarze godni polecenia!

March 22, 2016 by admin No Comments

Mam do polecenia dwóch.

Jeżeli poszukujecie przewodnika po Yangonie i okolicach zadzwońcie / napiszcie do Thura Tun’a (coby było łatwiej przedstawia się James 🙂 )

email to honeyrosy1990@gmail.com
telefon +959449004643 lub  +959799260665.

Inle Lake – tutaj naszym przewodnikiem był Zozo – super chłopak, z ogromną wiedzą i poczuciem humoru. Zaw Lin Aung

email: luchawlay.zla@gmail.com
telefon +959 428 358 115

Obaj to freelancer’zy więc śmiało możecie się z nimi kontaktować. Jeżeli wolicie FB kontakt do dajcie znać, mam ich w znajomych i chętnie dam namiar.

Jeżeli chodzi o całość to nasz pobyt w Myanmarze zorganizowała firma: Diamond Heart Travels & Tours; www.diamondhearttravel.com / e-mail: sales@diamondhearttravel.com albo info.diamondheart@gmail.com

Polecam ich serdecznie, wszystko było super zorganizowane. Właściciel firmy osobiście spotkał się z nami kilkakrotnie i na bieżąco sprawdzał czy jesteśmy zadowoleni!

Share:
Reading time: 1 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Drugi dzień na jeziorze Inle – część 5

March 16, 2016 by admin No Comments

5

Pływające ogrody Inle to bardzo ciekawa rzecz. Aby rybacy, którzy mieszkają na jeziorze mieli łatwy dostęp do warzyw, postanowiono zacząć uprawiać je na wodzie.

1

Aby zbudować pływające grządki, łączone są ze sobą maty bambusowe. Na te maty nakładany jest muł z dnia jeziora. Po zbudowaniu takiej grządki potrzeba około 6 miesięcy i możemy zacząć uprawę. Aby trzymały się one razem przymocowane są do dna długimi bambusowymi tyczkami.

2

Wyobraźcie sobie , że około 80% pomidorów w Myanmarze pochodzi właśnie z pływających ogrodów jeziora Inle!

Jezioro jest coraz bardziej komercyjne. Dużo restauracji, zakładów produkcyjno-pokazowych dla turystów. Doprowadzony jest prąd, a na chatach pojawiają się anteny satelitarne. Cywilizacja dotarła na wody jeziora. Poniżej pracownia wytwarzająca parasole z papieru.

7

Tutaj Pan toczy rączkę parasola.

A Pani zdobi czaszę parasolki płatkami bugenwilli.

Shot with DxO ONE

Kobiety z plemienia Karen z długimi szyjami.

Biedulka

13

Jeżeli chodzi o kobiety z plamienia Karen to słyszałam dwa wytłumaczenia czemu te obręcze mają służyć. Pierwsza – obręcze miały chronić je przed atakami tygrysów. Bo podobno tygrysy rzucają się tylko do szyi ofiary – wierutna bzdura! Po pierwsze po co te obręcze pod kolanami w związku z tym? A po drugie – facetom nie rzucały się do szyi te tygrysy? Druga – może ciut mniej niedorzeczna, ale również raczej bez sensu. Aby ‘ochronić’ swoje kobiety przed zazdrosnymi spojrzeniami mężczyzn z innych plemion mężowie postanowili aby nosiły te obręcze gdyż wtedy będą mniej atrakcyjne – szkoda gadać. Plemię to żyje w Tajlandii i w Myanmarze i w obu tych krajach można spotkać długoszyje kobiety. Bidulki strasznie się męczą, gdyż te obręcze są ciężkie, ranią ramiona i powodują zanik mięśni trzymających głowę, tak więc nie można ich ściągnąć! Obecnie unieszczęśliwia się te kobiety dla pieniędzy, gdyż są atrakcją turystyczną. Okropne to, ale prawdziwe. Niestety często taka kobieta zarabia swoją innością o wiele więcej niż mógłby zarobić jej mąż, także to na nich spoczywa wyżywienie rodziny.

15

To nakrycie głowy jest noszone przez członków plenienia Naga.

16

18

Oczywiście zakupiłam sobie taki szaliczek na głowę 😉

Myślę, że nasza podróż wypadła w ostatniej chwili przed zalewem ruchem turystycznym. Turystów jest sporo, ale jeszcze można ich uniknąć i mieć do czynienia głównie z lokalną ludnością.

Boję się, że za kilka lat Inle straci swój niepowtarzalny urok i zostanie zabudowane hotelami niczym włoskie wybrzeże np w Rimini.

Popłynęliśmy też na brzeg jeziora odwiedzić interesującą świątynię, a w zasadzie zespół wielu pagód. Część jest zniszczona przez trzęsienia ziemi.

DSC_1006

DSC_1009

DSC_1012

DSC_1013

DSC_1014

DSC_1017

DSC_1020

DSC_1021

DSC_1022

DSC_1023

I jęzora mi pokazała 😀

DSC_1025

DSC_1040

DSC_1050

DSC_1058

DSC_1072

DSC_1073

DSC_1079

Nowiutka pośród staruszków.

DSC_1086

DSC_1094

Mają w sobie jakiś mistyczny urok.

DSC_1096

DSC_1099

Paweł

DSC_1102

To ja też 🙂

Te poniżej należą do ‘najmłodszych’ i oblegają świątynię.

DSC_1110

DSC_1111

DSC_1112

DSC_1127

DSC_1128

Wracając na jezioro spotkaliśmy kąpiących się chłopców…

DSC_1137

Shot with DxO ONE

… i kąpiące się woły…

DSC_1144

… wszyscy lubimy zażyć kąpieli w upalny dzień 🙂 a co!

DSC_1148

DSC_1155

Kolejne uprawy, wygląda to na jakieś kaktusy.

DSC_1175

Połów

Shot with DxO ONE

Rodzinnie

Shot with DxO ONE

Na zakupy, a może do pracy…

Tyle z jeziora Inle i okolic. Następny krok to droga do Mandalay.

16.02

Share:
Reading time: 3 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Pierwszy dzień na jeziorze Inle – część 4

March 9, 2016 by admin No Comments

1

Znowu wczesne wstawanie, a ja na prawdę nie jestem porannym człowiekiem. Jestem marudna i zła o poranku. Ale cóż zrobić o 8 siedzieliśmy już w łodziach i wyruszyliśmy aby zobaczyć kilkudziesięciotysięczna osada, które mieści się na jeziorze. I nie na wyspie lub wyspach, wprost na wodzie, a w zasadzie na palach. Na jeziorze znajdują się również wyspy i na nich też oczywiście mieszkają na wyspie.

2

3

Pan z pułapką na ryby. Lokalni napędzają swoje łódeczki za pomocą wiosła, ale wiosłują nogą a nie rękami.

4

5

Powyżej rybacy wypłaszają ryby z wodorostów waląc drągami w powierzchnie wody.

6

Shot with DxO ONE

Mieszkańcy, zarówno ci mieszkający na wodzie, jak i na wyspach, mają dostęp do bieżącej wody do picia, która doprowadzone jest z lądu z gór dzięki projektowi sponsorowanemu przez ONZ i Japończyków. Można łatwo je spostrzec gdyż wszystkie rurki są intensywnie niebieskie.

Shot with DxO ONE

Jezioro nie jest głębokie. W związku z tym, że ostatnia pora deszczowa była mało deszczowa to poziom wody w jeziorze obecnie wynosi tylko około 1,5 metra!

Udaliśmy się do wioseczki znajdującej się na wyspie, coby zobaczyć jak żyją tutaj ludzie.

10

Ryżowe placki suszą się na słońcu. Po upieczeniu są bardzo chrupiące i pyszne!

Shot with DxO ONE

Ciekawskie maluszki.

12

Bardzo były chętne do drapania za uszami 🙂

13

I do dawania buziaków również!

Shot with DxO ONE

A to mamusia.

Shot with DxO ONE

Te placki co suszyły się na słońcu są dziełem rąk tej Pani tu. Poczęstowała nas swoimi wyrobami i dała siatkę na wynos.

Shot with DxO ONE

A tu oddzielanie ziaren od plew.

17

Na środku jeziora znajduje się pagoda z 5 Buddami. Ich figurki są tak oblepione płatkami złota, że zupełnie nie widać ich oryginalnego kształtu. Przypominają raczej wielkie złote kupy.

18

Raz do roku, w listopadzie, odbywa się festiwal w czasie którego figurki te wsadzane są na ogromne łodzie, złote również a jakże i płyną do 21 wiosek na brzegu jeziora. Tak aby każdy wierny mógł je zobaczyć i oddać cześć. Od 1965 roku tylko cztery figurki płyną w coroczny rejs. Piąta pozostaje w świątyni zawsze od czasu katastrofy. Łódź wioząca buddów zatonęła, czterech odnalazło się od razu, a po jednym słuch zaginął. Szukali, szukali i nic, jak kamień w wodę 😉 Po kilku tygodniach budda odnalazł się sam przy schodach prowadzących do świątyni. Od czasu tego wypadku ‘niegrzeczny’ Budda podróżnik nie opuszcza świątyni.

19

Statek, którym Buddy płyną w coroczny rejs.

Shot with DxO ONE

Te złote kupki to figurki o których pisałam. Trzeba mieć dużą wyobraźnię aby spostrzec tam Budde 😉

Pomimo ogromnej ilości ludzi mieszkających na jeziorze i jego brzegach woda jest bardzo czysta. Pojęcia nie mam jak to robią. Podejrzewam, że chodzi o życie w jeziorze, które oczyszcza wodę. W miasteczku na jeziorze można odwiedzić zakład kowalski, papierośniczy (chyba właśnie wymyśliłam słowo – chodzi mi o taki w którym produkują papierosy), stocznię produkującą łodzie, parasolników oraz tkalnię wytwarzającą np. szale z przędzy z lotosa.

22

23

24

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

30

Pani wyciąga włókna z lotosa, z których zostanie zrobiona przędza.

Shot with DxO ONE

Gotowe do tkania.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Wszystkie barwniki są naturalne.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Ja się do takiej pracy nie nadaję, brak mi cierpliwości!

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

41

Kowal

15.02

Share:
Reading time: 3 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Ponad 8000 Buddów w jaskini Pindaya – część 3

March 8, 2016 by admin No Comments

Rano zerwaliśmy się z łóżek i popędziliśmy na lotnisko aby złapać lot do Heho. Lokalne linie lotnicze Air KBZ są bardzo przyzwoite. Miłe panie na pokładzie podały nam posiłek i napoje. Małe śmigłowe atr-y w dobrym stanie, przynajmniej na moje oko 🙂

Shot with DxO ONE

W Heho wylądowaliśmy około 10.00. Jest to niewielkie miasteczko z około 40 tyś mieszkańców. Lotnisko niewielkie i nie zautomatyzowane, ale odprawa poszła bardzo sprawnie.

Trafiliśmy w typowo rolnicze rejony Mjanmy. Ziemia czerwona jak w Arizonie 🙂 Drogi wąziutkie, nawet osobówki się na nich nie miną.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

 

Akurat na polach wzdłuż drogi trwały żniwa. Nie wiedziałam ani jednego kombajnu czy ciągnika. Na niektórych polach widziałam młockarnie spalinowe, ale na większości cała praca wykonywana była ręcznie!

Shot with DxO ONE

Po lunchu w lokalnej knajpce, gdzie jadłam najlepszą na świecie sałatkę z awokado, pojechaliśmy do Pindaya. Znajduje się tam jaskinia z figurkami Buddy. Jest ich ponad 8000! Pierwsze figury pochodzą z XVIII wieku.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Lokalna legenda mówi o księżniczkach, które spacerowały po dżungli i zgubiły się w niej. Szukając schronienia znalazły jaskinię, niestety w tejże był ogromny pająk. Nikczemne zwierzę uwięziło siedem księżniczek. Wołały bidulki o pomoc nie mając wielkiej nadziei na ratunek. Na szczęście, jak to w legendach bywa, w okolicy polował piękny książę 🙂 Usłyszał on wołania i popędził na ratunek. Zabił pająka strzałem z łuku i uwolnił przerażone kobietki. Jak to w legendach bywa najmłodsza i najpiękniejsza z nich została żoną księcia. Jednak legendy na całym świecie są beznadziejne pod tym względem 😉

A tak lokalni przedstawili dzielnego księcia i pająka – koszmarek!

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Poniżej tekowe Buddy, wsadzone w szklaną gablotę aby wilgoć jaskini im nie zaszkodziła. Każdy mógł ufundować figurę do pewnego momentu. Obecnie już nie można, gdyż nie ma gdzie stawiać nowych.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Odwiedziliśmy też lokalny targ. Jest coś w takich miejscach co mnie przyciąga. Lubię patrzeć na życie zwykłych ludzi.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

To brązowe w worku na środku zdjęcia poniżej to mrówki. Taki przysmak chyba 🙂

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Napiszę jeszcze o hotelu w którym się zatrzymaliśmy, bo jest warty polecenia! Aquarius Inn w Nyaung Shwe to bardzo dobre miejsce aby zatrzymać się w czasie wypadów na jezioro Inle. Obsługa przemiła i mówiąca całkiem dobrze po angielsku. Jest to rodzinny interes, jak zresztą większość firm w Mjanmie. Bardzo schludne pokoje z łazienkami i klimatyzacją – polecam serdecznie. Ich strona internetowa to www.aquariusinninlelake.com. Nie mam niestety zdjęcia :/ Małe niedopatrzenie.

14.02

Share:
Reading time: 2 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Market warzywny i kolejne świątynie; okolice Yangon, Myanmar – część 2

March 6, 2016 by admin No Comments

Myanmar usiany jest świątyniami, gdzie się nie odwrócić tak świątynia 🙂

Dzisiaj jednak postanowiliśmy wybrać się najpierw na warzywny targ. Można go nazwać pół hurtowym 🙂 Po wyjściu z busa nasze nosy zostały zaatakowane przez smrodek rozkładających się warzyw i owoców. Na szczęście człowiek szybko przyzwyczaja się do większości ‘aromatów’ więc już po chwili przestały one nam przeszkadzać.

1

2

3

Targ byk miejscem na pewno wartym odwiedzenia! Stosy kolorowych warzyw i owoców, świeżo zrobione tofu, suszone ryby – feeria barw i samo życie. Myanmarczycy robiący swoje codziennie sprawunki.

4

Szczury? Świnki morskie?

5

Shot with DxO ONE

Codzienne sprawunki 🙂 Owoce i warzywa wyglądały pysznie!

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Pomidory w Myanmarze smakują pomidorami! Pachnące, pyszne, jak z ogródka.

8

7

6

Poniżej Pan sprzedający betel. Trochę paskudny to zwyczaj, gdyż ci co żyją betel plują czerwonym czymś wszędzie dookoła – ohyda. A uśmiechnięty żyjący betel wygląda jak wampir podczas posiłku.

Shot with DxO ONE

A to poniżej to betel we własnej ‘ osobie’.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Po wizycie na targu udaliśmy się do świątyni zbudowanej w 1994 roku gdzie można zobaczyć ofiarowane przez Chińczyków ząb Buddy. Ten Budda to musiał mieć wyjątkowo dużo zębów gdyż widziałam już kilka takich świątyń i pewna jestem że nie wszystkie.

Shot with DxO ONE

22

Gdzieś w środku tego ołtarzyka poniżej znajduje się ząb Buddy. Kurcze musiał mieć sporo zębów, gdyż świątyń z tą relikwią można spotkać wiele w buddyjskim świecie!

Shot with DxO ONE

Kolejna odwiedzona świątynia to taka w której ‘główną atrakcja’ jest wielki marmurowy Budda. Niestety wsadzili go w wielkie szklane pudełko coby ptaki ha niego nie narobiły i przez to zdjęcia słabo wyszły.

Shot with DxO ONE

18

Shot with DxO ONE

Posąg ten wyrzeźbiony jest z jednego kawałka marmuru.

20

A ta młoda osóbka na zdjęciu powyżej zarabia sobie na wydatki umożliwiając przychodzącym do świątyni sprawdzić swoją wagę. Oczywiście zważyliśmy się 🙂 Śliczna jest, prawda?!

Następnie nasz przewodnik zabrał nas do obozu białych słoni. Ludzie tutaj wierzą że biały słoń to gwarantowane powodzenie, zwycięstwo itd. Tym bardziej nie rozumiem traktowania tych biednych stworów. Cztery dostojne zwierzęta przykute były łańcuchami do betonowej platformy 🙁 uciekłam jak tylko to zobaczyłam!

Za to chwilę po tym ja stałam się atrakcjom 🙂 Cała grupa lokalnych dziewczyn robiła sobie ze mną zdjęcia 🙂

DSC_0415

DSC_0424

Mieliśmy okazję zobaczyć panów grających w Chin Lo czyli taką naszą Zośkę 🙂 Panowie grali, komentator komentował z zapałem ogromnym a wszystkiemu wtórowali grajkowie.

http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2016/03/DSC_0442.mp4

13.02

Share:
Reading time: 2 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Yangon i jego świątynie; Myanmar – część 1

March 5, 2016 by admin No Comments

Yangon był stolica Myanmaru do 2006 roku. Co zdziwiło mnie zupełnie na ulicach nie ma w ogóle wszechobecnych w Azji motorów i skuterów – jak się okazało są one zakazane w tym mieście, czemu nie wiem. Jest to duże 6 milionowe miasto. Tutaj też znajduje się większość myanmarskich uniwersytetów. Mieszkańcy znacznie lepiej mówią również po angielsku gdyż dostęp do szkół językowych jest łatwiejszy.

Shot with DxO ONE

Miasto nie jest brudne w sensie śmieci na ulicach, ale budynki są bardzo zaniedbane. Rządy hunty wojskowej nie pomogły temu państwu. Wojskowi oficjele dorobili się oczywiście i teraz należą do najbogatszych ludzi w kraju, ale na nic innego pieniędzy nie było. Trochę jak w komunistycznej Polsce.

Odwiedziliśmy w Yangonie kilka świątyń. Jedna z nich była świątynia z leżącym Buddha – Chauk Htat Gyi. Ma on 70 m długości i 16 m wysokości oraz długaśne rzęsy 🙂

1

2

Na jednej ze ścian świątyni znajduje się ogromny fresk przedstawiający życie Buddy. Niepokalane poczęcie, cuda które robił itd; bardzo wszystkie religie są do siebie podobne.

Shot with DxO ONE

3

A tu polewam wodą, czyli składam ofiarę Buddzie, który jest patronem dnia tygodnia w którym się urodziłam. Wszyscy urodzeni we wtorek – waszym patronem jest Lew.

Shot with DxO ONE

Kolejna pagoda to Shwedagon. Złota pagoda wybudowana 2600 lat temu. Znajdują się tutaj relikty Buddy – 8 jego włosów,  pierwsza laska oraz filtr wody.

9

Oryginalnie pagoda miała około 10 m. Została rozbudowana na przestrzeni lat. Obecnie ma około 110 metrów.

Shot with DxO ONE

8

Shot with DxO ONE

9

Shot with DxO ONE

Żeby nie było, że nas tam nie było 🙂

Shot with DxO ONE

Żeby nie było, że nas tam nie było 🙂

Shot with DxO ONE
Shot with DxO ONE

Jest to najczęściej odwiedzane miejsce kultu w Myanmarze. Jest nawet powiedzenie, że kto nie był w Shwedagon nie był w Myanmarze.

12.02

Share:
Reading time: 1 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Pierwszy dzień w Mjanmie (Myanmar/Birma). Trochę historii i ciekawostki

March 1, 2016 by admin No Comments

Trafiliśmy do Mjanmy w czasie święta zjednoczenia, które przypada 12 lutego. Kilka słów o Mjanmie. Jak pewnie wiecie kraj był jedną z kolonii angielskich od 1885 roku; według podziału administracyjnego należał do Indochin. Po wyzwoleniu się od Brytyjczyków miał dość smutna i trudną historię.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Niepodległość uzyskali w 1948, ale wolnością nie cieszyli się długo gdyż w 1964 roku władzę w kraju przejęła hunta wojskowa. Niby lokalni, niby Myanmarczycy, ale poziom życia zwyczajnych zjadaczy chleba obniżył się drastycznie. Przez 50 lat dyktatury wojskowej powstała ogromna przepaść między bogatymi a resztą społeczeństwa.

Obecnie jest to kraj demokratyczny, ale długa droga przed nim. Mieszkańcy pokładają duże nadzieje w Aung San Suu Kyi. Wierzą, że jeśli zostanie ona prezydentem, i pewnie się tak stanie, to w Mjanmie wszystko się zmieni na lepsze.

Shot with DxO ONE

Ruch na drogach jest prawostronny, został wprowadzony w 1970 roku. Wszystko super z tymże auta sprowadzają z Tajlandii a tam ruch jest lewostronny 🙂

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Jest to piękny kraj z bogatą historią. Pierwsze imperium mjanmarskie powstało w I wieku! Ludzie są niesamowicie mili i przyjaźni oraz uczciwi. Parę razy zdarzyło nam się, że nie chcieli przyjąć napiwku bo uważali że za duży był 🙂 Ludziom żyje się tu biednie, średnie zarobki to około 100$ miesięcznie.  Słabo z opieką zdrowotna poza dużymi miastami.

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Księgarnia 🙂

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Shot with DxO ONE

Moje posty odnośnie Mjanmy będą podzielone według poszczególnych dni. Oprócz tego powstawiam dodatkowe posty jeżeli będę chciała się podzielić większą ilością zdjęć lub informacji 🙂 Zapraszam do czytania.

12.02

Share:
Reading time: 1 min
Azja Rybim Okiem•Myanmar (Birma)•podróże małe i duże

Mały update

February 19, 2016 by admin No Comments

Chciałabym tylko zakomunikować, że posty o Myanmarze czy Myanmie pisane są na bieżąco! Jak tylko wrócę do domu to zacznę je publikować po wstawieniu odpowiednich zdjęć 🙂 Cierpliwości Kochani!

pozdrawiam z Mandalay

Share:
Reading time: 1 min
Page 10 of 22« First...«9101112»20...Last »

O mnie

Cześć, mam na imię Wanda. Na moim blogu możecie poczytać o Dubaju, w którym mieszkam, oraz o różnych miejscach, które odwiedziłam :) Kocham góry, bardzo... kocham też małe futrzaki, które mieszkają ze mną, a mianowicie fretki!

Recent Posts

  • Kolejny dzień w mieście nad zatoką :)
  • Humbaki i orki w zatoce Monterey
  • Jedynką na południe
  • Yosemite – kilka faktów na temat Curry Village i Merced Grove trek
  • Yosemite – Tioga pass, Mono Lake, Sentinel Dome i Glacier Point

Archives

  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • May 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014
  • December 2013
  • November 2013
  • October 2013
  • September 2013
  • August 2013
  • July 2013
  • June 2013
  • May 2013
  • April 2013
  • March 2013
  • February 2013
  • January 2013
  • December 2012
  • November 2012
  • October 2012
  • September 2012
  • August 2012
  • July 2012
  • May 2012
  • April 2012
  • February 2012
  • January 2012
  • December 2011
  • November 2011
  • October 2011
  • September 2011
  • August 2011
  • July 2011
  • June 2011
  • April 2011
  • March 2011

Please enter an Access Token on the Instagram Feed plugin Settings page.

© 2017 copyright PREMIUMCODING // All rights reserved
Designed by Premiumcoding
W celu zapewnienia maksymalnej wygody uzytkowników przy korzystaniu z witryny ta strona stosuje pliki cookies. Szczególy w naszej Polityce prywatnosci. Kliknij "Zgadzam sie" Szczególy