18.11.2011 zerwaliśmy się o świcie i pojechaliśmy na warsztaty z wykopywania się z opałów na pustyni. Zbiórka jak zawsze była pod Dragon Marktem i potem już wszyscy razem wyruszyliśmy na pustynię.
Warsztaty były na prawdę owocne.
Mike i Dev (prowadzący) pokazali nam jak w prosty sposób można wydostać się z wielu sytuacji, które mogą nam się przydarzyć podczas wycieczek na pustynię.
Na początek ćwiczyliśmy wykopywanie się z sypkiego piasku. Na prawdę nie wiem jak Mike zakopał się tam tak na siłę, na potrzeby ćwiczeń. Po tym ja miałam się zakopać, aby umieć wykopać własne auto, i było to niewykonalne.
Łopata i rękawice – podstawa w zestawie ratunkowym!
Kopiemy, kopiemy 🙂
Po 10 minutach kopania…
Spróbowaliśmy więc rozkołysać je aby złapało przyczepność.
Auto dalej było unieruchomione… To kopaliśmy dalej aż w końcu udało się je “oswobodzić”.
Potem była kolej na to aby “ratować” własne auta.
![DSC_0404 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0404-Medium.jpg)
![DSC_0407 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0407-Medium.jpg)
![DSC_0422 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0422-Medium.jpg)
![DSC_0408 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0408-Medium.jpg)
![DSC_0423 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0423-Medium.jpg)
![DSC_0425 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0425-Medium.jpg)
![DSC_0433 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0433-Medium.jpg)
![DSC_0435 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0435-Medium.jpg)
![DSC_0439 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0439-Medium.jpg)
![DSC_0440 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0440-Medium.jpg)
![DSC_0442 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0442-Medium.jpg)
![DSC_0447 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0447-Medium.jpg)
Chcieli abym powiesiła autko na szczycie wydmy… no to proszę 🙂 Powieszone bardzo skutecznie, lewe tylne koło w powietrzu i prawe przednie 😉
Trochę pracy łopatą…
Lina przyczepiona do Małego i Indianka została uwolniona 🙂
![DSC_0474 (Medium)](http://rybimokiem.me/wp-content/uploads/2011/11/DSC_0474-Medium.jpg)
Ostatnie ćwiczenie to zmiana koła. Kierowca odpowiada za swoje auto, więc za koła w Indiance odpowiadałam ja. Trochę skakania na kluczu i śruby uległy 🙂
Zabawa była przednia. No a oprócz tego nauczyliśmy się bardzo dużo. Myślę, że następnym razem na pustyni damy sobie radę nawet w dużych opałach 😀 Dziękuję też chłopakom za pomoc z łopatami 🙂