Byłam bardzo zaskoczona tym jak szybko balon się wznosi. Wystarczyło kilka, no może kilkanaście minut aby osiągnąć pułap 4000 stóp, czyli około 1200 metrów! Wysoko nie?
Piękna mgła jest nad pustynią o poranku
Bardzo podobał mi się ta gra świateł na chmurach.
Mam chyba z 50 zdjęć faktur piasku z tego lotu 🙂
Jak widać na powyższym zdjęciu kosz balonu był ogromny. Pomieścić może maksymalnie 28 pasażerów plus kapitana. Podczas naszego lotu było nas w balonie 24 razem z kapitanem. Dla tych którzy nigdy nie lecieli balonem kilka słów na temat kosza. Podzielony jest na trzy przedziały. W środku jest przedział w którym leci kapitan/pilot oraz stoją butle gazowe. Po prawej i po lewej znajdują się przedziały pasażerskie. Każdy podzielony jest na dwie części, tak aby wszyscy uczestnicy lotu mieli miejsce przy zewnętrznej burcie balonu oraz mogli się dobrze złapać podczas lądowania.
Lądowanie balonem nie należy do gładkich 🙂 Kiedy sięga ziemi skacze jak żabka. Kiedy balon podchodzi do lądowania wszyscy pasażerowie ustawiają się tyłem do kierunku lotu, należy ugiąć nogi w kolanach i mocno się złapać. Nasze lądowanie było stosunkowo gładkie i tylko chyba 3 razy skoczyliśmy zanim balon stanął na ziemi.
Poniżej zdjęcie drugiego balonu tuż przed lądowaniem.
Nasz kapitan.
Siła natury 🙂 Zawsze mnie zaskakuje upór tych małych roślinek!