Po wczorajszym dość wyczerpującym dniu, postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę objazdową. Pojechaliśmy drogą Tioga Rd (120), która przez Tioga Pass opuszcza park na wschodzie.
Po wczorajszym dość wyczerpującym dniu, postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę objazdową. Pojechaliśmy drogą Tioga Rd (120), która przez Tioga Pass opuszcza park na wschodzie.
Yosemite to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie jakie widziałam! Park narodowy założony został w 1890 roku. W 1984 roku wpisano go na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Dzień zaczęliśmy od prania 🙂 Paweł znalazł małą pralnię połączoną z restauracyjką The TL Cafe and Laundromat (517 O’Farrel St), jakby ktoś chciał to jeszcze adres strony – the-tl-cafe-and-laundromat.business.site/
Dziś przyszedł czas na Height Ashbry (kolorowa dzielnica hippi), mały piknik w parku przy Painted Ladies – to te kolorowe domki z czołówki ‘Pełnej chaty’. Myślę, że obok mostu Golden Gate jest to najczęściej umieszczana na pocztówkach atrakcja SF.
Postanowiliśmy skorzystać z Big Bus’a, zawsze to ułatwienie przy zwiedzaniu i poruszaniu się po mieście. Kupiliśmy sobie bilet na dwa dni, gdyż w cenie była również trasa nocna i Sausalito.
Po przylocie wczoraj odebraliśmy autko, zamówiliśmy sobie Jeepa Grand Cheeroke – trochę z sentymentu, a tak w ogóle to jest to super auto. Dojechaliśmy do hotelu (pisałam o nim w poprzednim poście) i poszliśmy na jedzonko. Meksykańska restauracja Papito w dzielnicy Hayes Valley (425 Hayes St) – bardzo dobre jedzienie i piwo! Bardzo dobre – polecam!
San Francisco – moje marzenie od wielu, wielu lat! Te kolorowe kamieniczki, a może powinnam je nazwać domkami?, bo to w sumie szeregowce. Golden Gate Bridge, Sausalito, hipisi, murale…
Cała nasza Afrykańska Namibijsko-Botswańsko-Zimbabwańska przygoda była tak fantastyczna dzięki Jerzemu Mazgajowi z Bocian Safaris.
02.05.2019 Zimbabwe, dzień 20 – Victoria Falls
Ostatni dzień wakacji, jutro o 13.30 lecimy do Jo’burga, a potem do Dubaju. Czeka nas długi lot, a wcześniej kilka godzin na lotnisku w Jo’burgu. Ale przynajmniej w dobrym towarzystwie, bo pierwszy lot i oczekiwanie na kolejny spędzimy jeszcze razem 🙂
01.05.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 19 – dziś opuszczamy Botswane – Victoria Falls
No to ruszamy. Rano chłopaki od Bociana przyjechali, aby odebrać auta. Wzięli sobie kąpiel u nas w pokoju, bo droga z Walvis Bay długa. To ponad 1500 km a teraz muszą to zrobić w druga stronę, tym razem prowadząc auta. No i 1500 km po tutejszych drogach to nie jest bułka z masłem.
Cześć, mam na imię Wanda. Na moim blogu możecie poczytać o Dubaju, w którym mieszkam, oraz o różnych miejscach, które odwiedziłam :) Kocham podróże i góry, bardzo... kocham też małe futrzaki, które mieszkają ze mną, a mianowicie fretki!
Error: No connected account.
Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.