Restauracje #8 Karachi Darbar Restaurant, Bur Dubai
Z cyklu restauracje w Dubaju, dzisiaj o pakistańskiej knajpie w starym Dubaju, a dokładniej w dzielnicy Bur Dubai. Restauracja jest położona niedaleko Dubai Creek’u, w pobliżu stacji Dubai Old Souq Marine Transport Station – czyli stacji łódek zwanych abrami. Abry są częścią komunikacji miejskiej. O samym Dubai Creek i ‘starym’ Dubaju napiszę niebawem.
Wracając do restauracji – poniżej neon Karachi Darbar Restaurant. Jest to sieciówka, hmm może taki opis jest ciut na wyrost, ale jest kilka restauracji po tym szyldem w Dubaju i okolicznych miejscowościach.
Serwują kuchnię hinduską, pakistańską i trochę chińskiej. Sama restauracja może nie zachęca wyglądem, ale jedzenie jest pyszne. To nie tylko moje zdanie, wszyscy, których tam zaprowadziłam byli zachwyceni jedzeniem!
Kiedy pierwszy raz odwiedziłam to miejsce, stoliki w ogródku na dworze były metalowe jak teraz, ale odłaziła z nich farba olejna. Natomiast krzesła były zwykłe plastykowe i do tego brudne niemiłosiernie 🙂 Jako jedyni europejczycy zostaliśmy wyposażeni w sztućce, wszyscy inny goście jedli, jak to w ich kulturze jest przyjęte, rękami.
Tym razem, pierwszy raz, weszliśmy do środka do sali na piętrze, która jest nazwana ‘Family de Lux’ 🙂 I wygląda jak poniżej 🙂 Ma jedną zasadniczą zaletę – jest tu klimatyzacja! Jedzenie na zewnątrz w połowie września jest nie lada wyczynem, można by to nazwać sportem ekstremalnym, szczególnie dla turystów 🙂
Nasze zamówienie:
Hot and sour soup – całe 7 aed. Dobrze doprawiona z dużą ilością warzyw.
Prawn masala (krewetki) gotowane w sosie, który jest specjalnością restauracji – 20 aed
Butter Nan – 2,5 aed za sztukę. Uwielbiam to hinduskie pieczywo.
Dwa rodzaje Tikka Masala (15 aed), jedno z kurczakiem jedno z baraniną (oba wyglądają podobnie, więc wstawiam jedno zdjęcie). Ostre, ale jadalne. Niektóre hinduskie potrawy są bardzo ostre i czasem prawie nie jadalne dla nieprzyzwyczajonych podniebień.
Chicken biriani (15 aed) podawane z sosem. Ryż w biriani jest doprawiony podczas gotowania mieszanką przypraw z szafranem.
Nie wiem czemu nie zrobiłąm zdjęcia mojego Palak Paneer – kozi, domowej roboty, smażony ser w ostrym sosie szpinakowym. Taka zielona brejka z kawałkami sera w środku 🙂 Pyszna brejka.
Oczywiście jako appetizer wypiliśmy sobie Masala Chai – czyli herbatę z mlekiem i przyprawami. Przygotowuje się ją gotując mleko z wodą oraz przyprawami – całość trzeba zagotować, następnie dodajemy czarnej herbaty liściastej i ponownie zagotowujemy – pycha!
Przeglądnąłem te zdjęcia i stwierdzam, żę… idę coś zjeść ;p
hehe ja na samą myśl o Karachi Darbar robię się głodna 😀