Postanowiliśmy skorzystać z Big Bus’a, zawsze to ułatwienie przy zwiedzaniu i poruszaniu się po mieście. Kupiliśmy sobie bilet na dwa dni, gdyż w cenie była również trasa nocna i Sausalito.
Postanowiliśmy skorzystać z Big Bus’a, zawsze to ułatwienie przy zwiedzaniu i poruszaniu się po mieście. Kupiliśmy sobie bilet na dwa dni, gdyż w cenie była również trasa nocna i Sausalito.
Po przylocie wczoraj odebraliśmy autko, zamówiliśmy sobie Jeepa Grand Cheeroke – trochę z sentymentu, a tak w ogóle to jest to super auto. Dojechaliśmy do hotelu (pisałam o nim w poprzednim poście) i poszliśmy na jedzonko. Meksykańska restauracja Papito w dzielnicy Hayes Valley (425 Hayes St) – bardzo dobre jedzienie i piwo! Bardzo dobre – polecam!
29.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 17 – Makgadikali Pan – Kasane
Wstawanie o 5 rano nie jest moim ulubionym zajęciem. Jestem absolutnie nieporannym zwierzęciem i zaliczam się do osób typu ‘nie mów do mnie z rana’. Tym razem ta nieludzka pora dnia, a w zasadzie środek nocy była spowodowana przez wyprawę, aby zobaczyć surykatki. Od zawsze pałałam miłością do tych zwierzątek, trochę nie wiadomo dlaczego, ale… kto zrozumie miłość 😉
28.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 16 – Moremi – Makgadikali Pan – Planet Baobab
Przykro opuszczać Moremi! Bardzo chciałabym tu kiedyś wrócić. Rozmawiałam wczoraj z Lentim i myślę, że taki wyjazd na 6-8 dni pozwoli zobaczyć cały park. Trzeba to zaplanować!
27.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 15 – rezerwat Moremi
Wyruszyliśmy w poszukiwaniu zwierza około 7. Zimno było jak diabli – windstopper, bluza, a ja dalej trzęsłam się jak osika. Pobudziliśmy trochę impal, spotkaliśmy zaspane żyrafy i powoli budzącą się do życia sawannę, a może to busz?
26.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 14 – rezerwat Moremi
Noc z milionem dźwięków. Spaliśmy z otwartymi oknami, cykady, żaby, pluski, skrzeki 😊 To wszystko złożyło się na niesamowite sny. Rano przyjechał do nas David, z którym wczoraj mieliśmy przyjemność się spotkać, razem z naszym przewodnikiem na następne dni Lentim.
25.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 13 – dziś opuszczamy Namibię – Botswana (Maun)
Wczesne śniadanie, bo długa droga przed nami. Nie wiedzieliśmy jak będą wyglądać formalności na granicy, dlatego też woleliśmy mieć zapas czasu. Punkt graniczny Dobe to malutkie przejście otwarte od 7 do 15.30. Przejeżdża przez nie kilka samochodów dziennie.
24.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 12 – Etosha (Namutoni Camp) – Tsumkwe
Rano game drive! Bardzo chcieliśmy zobaczyć afrykańskie koty i hieny. Hieny się udało – cała grupa koło wodopoju i jedna kapiąca się. Jestem bardzo zadowolona, bo hieny są fascynujące.
23.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 11 – Etosha (Okaukejo Camp – Namutoni Camp) – ostrzegam dużo zdjęć 😉
Po nocnym spektaklu ze zwierzętami (później dołączyły jeszcze żyrafa i słoń oraz hiena, ale tej ostatniej już nie widziałam, bo poszłam spać) byliśmy dość niewyspani.
22.04.2019 Namibia – Botswana – Zimbabwe dzień 10 – Etosha (Dolomite Camp – Okaukejo Camp)
Poranna kąpiel w jakuzzi – znowu bezcenne przeżycie 😊 Ruszyliśmy koło 8 rano (znowu strasznie wcześnie) w teren, a w zasadzie w trasę do Okaukejo. Zajechaliśmy do prawie każdego wodopoju na trasie.
Cześć, mam na imię Wanda. Na moim blogu możecie poczytać o Dubaju, w którym mieszkam, oraz o różnych miejscach, które odwiedziłam :) Kocham podróże i góry, bardzo... kocham też małe futrzaki, które mieszkają ze mną, a mianowicie fretki!